Od początku
Cześć!
jesteśmy 46 latkami, od lat zwracamy uwagę na to co jemy, czytamy etykiety, unikamy konserwantów, dodatków do żywności, gumy guar, ksantanowej, itp "cudów". Jak nie rozumiemy tego, co na etykiecie podano, to nie kupujemy, tak już mamy. Wybieramy produkty lokalne, ale bez przesady, jesteśmy zakochani w kuchni azjatyckiej, ale też włoskiej i hiszpańskiej. Cenimy prostotę, świeżość i sezonowość. Jeździmy na festiwale smaku, targi śniadaniowe. Kiedyś próbowaliśmy zostać wegetarianami, ale okazało się że to raczej nie do końca dla nas.
Jednak staramy się ograniczać jedzenie mięsa, tyle jest informacji o rakotwórczym działaniu przetworzonego mięsa. Okazało się, że tacy ludzie rezygnujący z mięsa raz w tygodniu czy raz w miesiącu, jak kto woli, to flexitarianie, a ideologia/ruch to flexitarianizm. Flexi czyli elastyczny, tarianizm od wegetarianizm. Tak to sobie wymyślili. No ok, ale czym zastąpić kotleta, kiełbaskę na śniadanie czy wędlinę na chleb? Nie jest to tak trudne jakby wydawało się na początku. W kolejnych dniach będziemy opisywać co jemy, jak to przygotować i ile to kosztuje. Będziemy posiłkować się przepisami z netu, od znajomych, czy z książek. Będziemy eksperymentować na sobie, żebyście Wy nie musieli:)
Poza tym chcemy mieć wszystkie informacje "pod ręką" w jednym miejscu, stąd pomysł na bloga. Mamy też nadzieję, że pomoże on ludziom, którzy chcieliby, ale się boją, albo nie wiedzą jak.
Trzymajcie za nas kciuki i odezwijcie się czasami co myślicie, jak Wam idzie i co Wam się podoba a co nie.
Piotr i Ania
jesteśmy 46 latkami, od lat zwracamy uwagę na to co jemy, czytamy etykiety, unikamy konserwantów, dodatków do żywności, gumy guar, ksantanowej, itp "cudów". Jak nie rozumiemy tego, co na etykiecie podano, to nie kupujemy, tak już mamy. Wybieramy produkty lokalne, ale bez przesady, jesteśmy zakochani w kuchni azjatyckiej, ale też włoskiej i hiszpańskiej. Cenimy prostotę, świeżość i sezonowość. Jeździmy na festiwale smaku, targi śniadaniowe. Kiedyś próbowaliśmy zostać wegetarianami, ale okazało się że to raczej nie do końca dla nas.
Jednak staramy się ograniczać jedzenie mięsa, tyle jest informacji o rakotwórczym działaniu przetworzonego mięsa. Okazało się, że tacy ludzie rezygnujący z mięsa raz w tygodniu czy raz w miesiącu, jak kto woli, to flexitarianie, a ideologia/ruch to flexitarianizm. Flexi czyli elastyczny, tarianizm od wegetarianizm. Tak to sobie wymyślili. No ok, ale czym zastąpić kotleta, kiełbaskę na śniadanie czy wędlinę na chleb? Nie jest to tak trudne jakby wydawało się na początku. W kolejnych dniach będziemy opisywać co jemy, jak to przygotować i ile to kosztuje. Będziemy posiłkować się przepisami z netu, od znajomych, czy z książek. Będziemy eksperymentować na sobie, żebyście Wy nie musieli:)
Poza tym chcemy mieć wszystkie informacje "pod ręką" w jednym miejscu, stąd pomysł na bloga. Mamy też nadzieję, że pomoże on ludziom, którzy chcieliby, ale się boją, albo nie wiedzą jak.
Trzymajcie za nas kciuki i odezwijcie się czasami co myślicie, jak Wam idzie i co Wam się podoba a co nie.
Piotr i Ania
Komentarze
Prześlij komentarz